Stało się zwyczajem, że w Twardogórze Dzień św. Mikołaja wykracza poza progi domostw i obchodzony jest w społeczności parafialnej lub gminnej. Jednak tym roku wspólne zaproszenie dla dawnego licyjskiego biskupa Miry („bywającego” podobno również w Laponii) wystosowali: ks. proboszcz Krzysztof Bucyk oraz burmistrz Paweł Czuliński. Wśród przygotowań, mających na celu godne przywitanie Gościa przez niezwykle licznie zgromadzone obok ratusza dzieci wraz z rodzicami, znalazło się wspólne odpalenie świątecznych iluminacji w obrębie Rynku. Zaszczytu tego – w towarzystwie burmistrza - dostąpiła Julia Chilarska, najmłodsza z trzech laureatek międzyszkolnego konkursu plastycznego „Kartka bożonarodzeniowa”, zorganizowanego przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy im. Wł. St. Reymonta w Twardogórze. Kolejną atrakcją były jednorazowe karnety na krytą pływalnię Delfinek, które zostały wręczone pierwszym pięćdziesięciu osobom, które pojawiły się na twardogórskim Rynku w mikołajowej czapce. Atmosferę oczekiwania podkreślił swoim występem wokalnym ks. Krzysztof Jaskólski – salezjanin. Lecz gdy od strony twardogórskiej bazyliki dało się słyszeć narastający ryk potężnych silników motoreniferów – zgromadzone na placu obok ratusza dzieci wiedziały, że przybywa św. Mikołaj. Najpierw zjawiskowo oświetlona - z włączonymi klaksonami i syrenami - kawalkada wspaniałych maszyn, prowadzonych przez członków Stowarzyszenia Twardogórskiego Motocyklistów CERBER, zjechała ulicą Ratuszową do ronda, po czym zawróciła na Rynek, gdzie wysiadł św. Mikołaj. Przywitał się serdecznie z dziećmi „przybijając piątkę” lub „żółwika”, a zasiadłszy na specjalnie przygotowanym tronie rozdawał (grzecznym) dzieciom prezenty. Pomagała mu w tym „śnieżynka” z twardogórskiego magistratu. Mimo, że było baaardzo dużo dzieci i dostały one bardzo duuużo fajnych prezentów - św. Mikołaj cierpliwie i życzliwie pozował do zdjęć. Gdy ostatnie dziecko pożegnało zacnego Gościa, towarzyszący mu burmistrz Paweł Czuliński serdecznie podziękował – zarówno Dostojnemu Świętemu, jak i właścicielom motoreniferów - za czas, siły i wspaniale spędzony wieczór. Dziękując burmistrz powtórzył za dziećmi: Do zobaczenia - za rok!
